mercoledì 11 marzo 2015

Widziałam stado delfinów



Widziałam stado delfinów pluskających w morzu.
Och jaki piękny i emocjonujący był to widok!
Przeczytałam później słowa Mistrza
I wzięłam sobie je do serca.
Mistrz Mądrości wie wszystko o każdym,
wie co mam w sercu i w myślach.
,,Nie wątp w siebie.
Jeśli coś przemyślałeś,
byłeś ze sobą uczciwy i wziąłeś sobie tę myśl do serca,
pielęgnując ją.
Wtedy ona zaowocuje,
a w rezultacie zrozumiesz,
że to jest ważne.
To może być znaczące,
początkowo dla ciebie,
potem też dla innych,
ponieważ zdobędziesz pewien rodzaj logiki,
która upraszcza sprawy i dlatego zrozumiesz.
Rzecz, którą chcę oraz robię,
nad którą rozmyślam,
jest bardzo ważna,
bo jestem ze sobą szczery
i chcę się teraz stać świadomy tego,
że to, co robię jest istotne,
że moje serce zaangażowało się w to,
że nie muszę odsuwać się od otaczających mnie rzeczy,
dopóki nie spytam samego siebie:
"Czy to jest to, czego naprawdę chcę?".
Stopniowo poczujesz, że jesteś w tym prowadzony.
Dzieje się tak, gdyż otwierasz się na większy świat,
przez co więcej światła pojawia się w twoim życiu.
Jednak dotyczy to szczególnie tych myśli,
które muszą być uporządkowane,
oraz tych,
które rozproszą się do zaniku,
tak, że wiesz:
"Ta jedna rzecz, to jest to, czego teraz chcę i to jest dobre".
Wtedy twoje życie będzie błogosławione”.
Wtedy twoje życie będzie…
Widziałam stado delfinów pluskających w morzu.
Och jaki piękny i emocjonujący był to widok.

Agnieszka Zakrzewicz  2012

venerdì 31 gennaio 2014

Kwiat jest jak mężczyzna...



Kwiat jest jak mężczyzna, 
który podnieca wyrafinowaną 
smukłością kształtów. 
Zwłaszcza interesująca jest giętkość 
jego szyjki, 
czasami doprowadza moje palce 
do szału. 
Biegają wówczas wzdłuż łodygi  
pieszcząc ją po nasadę płatków, 
aż do momentu, 
w którym temperatura naszych tkanek 
jest tak wysoka, 
 że wystarczy jeszcze jeden dotyk... 



wiersz z tomiku
SEN O USTACH 
 Agnieszka Zakrzewicz

SEN O USTACH - Agnieszka Zakrzewicz



 




Nigdy nie myślałam o sobie jako o poetce, a wraz z upływającym czasem traktuję swoje pisanie jako wydarzenia, wypadki, incydenty. 

Ten tomik jest właśnie takim incydentem, a jednocześnie jest jednak wydarzeniem i dlatego właśnie, po długim okresie przechowywania w szufladzie, postanowiłam go wyciągnąć. 

W zasadzie wszystkie wierze napisałam w 1989 roku, mając siedemnaście lat, są więc miarą tamtego czasu i tamtej przestrzeni, dziś widzainej już z innej perspektywy. 

Wiersz „Kwiat jest jak mężczyzna...“, został opublikowany wielokrotnie bez mojej wiedzy, już po moim wyjeździe z kraju i chyba cieszył się u czytelników dużym powodzeniem, skoro został odnotowany w 1992 roku, w rocz- niku Polskiej Bibliografii Literackiej, opracowywanym przez Instytut Badań Literackich PAN w Warszawie. 

Bohaterami moich wierszy, a może mówiąc o poezji należałoby powiedzieć: “podmiotami lirycznymi”, są przeważnie mężczyźni i to właśnie im, a w szczególności „mężczyznom, którzy potrafią rodzić kobiety“, chciałabym zadedykować ten tomik. 

Agnieszka Zakrzewicz
Rzym, listopad 2006

Jak często zapominam o tym...



Często zapominam o tym,
 że przecież nigdzie mi się nie śpieszy
 i biegnę za miłością, bo zaraz skośczy się młodość.
Mieszkam w wielkich miastach całego świata 
 i zapominam często, że każde miejsce Ziemi jest dobre do życia.
Często zapominam o tym,
 że należy stąpać tak, aby nie zadeptać mrówki
oglądając się za najnowszymi modelami samochodów i butów.
Żyję tysiącem tak nieważnych spraw
 i tak często zapominam o tym,
że urodziłam się po to, aby żyć i żyję po to, aby umrzeć. 




wiersz z tomiku
SEN O USTACH 
 Agnieszka Zakrzewicz